7 marca 2019 r. uczniowie klasy czwartej naszej szkoły pojechali wraz z wychowawcą - panią E. Kurzyńską i opiekunem, panem M. Wróblewskim na film Charlesa Martina Smitha "O psie, który wrócił do domu". Jest to bardzo wzruszająca historia suczki Belli, która pokonała ponad sześćset kilometrów, by powrócić do swojego, ukochanego właściciela. Pobyt w kinie dostarczył nam wiele wzruszeń, nawet niektórzy nasi chłopcy ocierali łzy po kryjomu.
Seans filmowy był jedynie początkiem naszej przygody z Toruniem. Dla niektórych był już nią środek lokomocji - pojechaliśmy pociągiem i niektórzy z nas jechali nim pierwszy raz. Z dworca Toruń Miasto szliśmy do kina piechotą przez całą, toruńską starówkę. Zwiedziliśmy kościół Świętego Jakuba, by zobaczyć średniowieczne graffiti, przeszliśmy przez Nowy Rynek na Stary, przyglądając się średniowiecznej zabudowie miasta, z której Toruń tak słynie. Na Starym Rynku podziwialiśmy ratusz, pomnik Mikołaja Kopernika, poszukiwaliśmy słynnego, toruńskiego kota znajdującego się na zwieńczeniu dachu jednej z kamienic, wysłuchaliśmy jednej z legend o flisaku i żabach, gdzie zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia. Atrakcją był dla nas toruński osiołek, o którym dowiedzieliśmy się także wielu ciekawych informacji, między innymi tego, że w średniowieczu służył ona za pręgierz, czyli przedmiot przy którym wykonywano na złoczyńcach różne kary. Przed gmachem kina zrobiliśmy sesję zdjęciową z Kargulem i Pawlakiem, bohaterami polskich komedii. W drodze powrotnej odwiedziliśmy psa Filusia, który czeka na swojego pana - profesora Filutka, Toruńska Piernikarkę i poszliśmy na pyszne pierogi.
Potem była jeszcze Krzywa Wieża i legenda o niej, zabytkowe spichrze, Katedra Świętych Janów wraz z jej zegarem, spacer nad Wisłą i powrót do Zielenia.
Następnym razem, kiedy odwiedzimy Toruń sprawdzimy, gdzie wypływa Struga Toruńska, którą mieliśmy okazję widzieć przepływającą pod jedna z kamienic
|