Naszą noc w szkole rozpoczęliśmy akcentem promującym musical. Sklepik szkolny zyskał swoją nazwę"Peter Pan" i piękną sentencję z książki J. Barriego. Ciekawe jak zareagują w poniedziałek pozostali uczniowie.
W tym czasie w kuchni ekipa gotująca przygotowywała dla nas smakołyki, które chcemy zaserwować na popremierowym raucie. Musimy przyznać, że wszystkie potrawy wyszły "palce lizać". Pozostali uczestnicy w podgrupach przygotowywali swoje role. Wiktor z Julią tworzyli choreografię do tańca Piotrusia z Tygrysicą z Lilią w Zębach a Kacper wcielał się w rolę Wodza Indian Olbrzymiej Panter Mniejszej. Nasze reżyserki Julka i Marta nadal nie mogą doliczyć się wszystkich piratów i brakuje im też dwóch wyrośniętych chłopaków do roli indian. Chyba niezbędny będzie dodatkowy casting.A może ktoś zgłosi się sam?:). Rzutem na taśmę (bo termin upływał o godzinie 24.00) grupa światła i dźwięku skończyła pisać projekt "Disco Zieleń" na konkurs ogłoszony w ramach budżetu uczniowskiego. Mamy nadzieję, że projekt zyska sojuszników wśród uczniów i uda się zdobyć środki na dodatkowe oświetlenie.
Małe problemy miała tylko ekipa sprzątająca z zatkanym zlewem kapustą pekińską, ale usterka została szczęśliwie usunięta.
Niestety część ekipy pomimo zapewnień, że ta noc będzie bezsenna, nie udźwignęła jej trudów i o czwartej nad ranem zasnęła snem sprawiedliwego. Cóż, mogą tylko żałować - na zakończenie rozegraliśmy mecz siatkówki: piraci kontra indianie.
Dziękujemy serdecznie naszym opiekunom za obecność.
|
